Używamy plików cookie oraz usług Google Analytics (statystyki strony) i Google AdSense (reklamy) co wiąże się z przetwarzaniem pewnych danych. Więcej informacji oraz możliwości zarządzania tutaj. Jeśli nie wyrażasz zgody zmień ustawienia swojej przeglądarki lub opuść stronę. AKCEPTUJĘ
psur.pl - Wycieczki po Polsce
strona główna > artykuły > Hel mroźną zimą

Hel mroźną zimą

W Helu kończy się droga, kończą się także i tory. Czy niezwykłe położenie to jedyna atrakcja Helu poza sezonem?

Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 31-12-2013, 19:30 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć

Mierzeja Helska to miejsce unikalne na polskim wybrzeżu. Wąski wał usypany przez prądy morskie, który jeszcze nie tak dawno był ponoć ciągiem wysp. Na samym jego końcu znajduje się stare rybackie miasteczko - Hel.

Właśnie w tym miasteczku w mroźne, ale i słoneczne dni lutego, spędziliśmy dwa popołudnia.

Oto nasza propozycja jednodniowej wycieczki dostosowana do niezbyt ładnej pogody - wszystkie atrakcje są blisko siebie, a większość z nich umożliwia schowanie się do budynku. W sam raz na mróz, deszcz czy... małe dzieci.

Hel poza sezonem

Atrakcyjny jest już sam dojazd do Helu. Poza sezonem co ok. 1,5 godziny kursują doń pociągi z Gdyni przez Puck i Władysławowo. Trasa jest naprawdę ciekawa, szczególnie odcinek na mierzei, a i nowoczesny pociąg jest bardzo wygodny. Polecamy właśnie dojazd pociągiem, choć trasa samochodem również ma swój urok.

Port w HeluGdy po wyjściu z pociągu w Helu udamy się ul. Dworcową w stronę centrum i zaraz potem przejdziemy przez tory czeka na nas historyczna ciekawostka. Domki w okolicach ulic Sikorskiego, Rybackiej, Lipowej to tzw. Kolonia Rybacka. Powstała ona w okresie międzywojennym, gdy polskim władzom zależało na sprowadzeniu do zniemczonego Helu polskiej ludności. W nowowybudowanych domkach zamieszkali polscy rybacy z innych nadmorskich miejscowości.

Fokarium

W tej okolicy znajduje się jedna z najbardziej znanych helskich atrakcji - fokarium. Wszyscy o nim słyszeli, ale już nie każdy zwiedzający wie, że foki można obserwować również pod wodą. Wystarczy wejść do budynku na terenie fokarium (zaraz po przejściu przez kasę budynek będziemy mieli po lewej stronie) i tam w "piwnicy" można podglądać pływające foki przez dwa grube okna, ustawione na poziomie dna basenu.

Oprócz tego w budynku można obejrzeć wystawę muzealną na temat fok (m.in. o polowaniach na foki w przeszłości), a także film dokumentalny.

Poniżej filmik z karmienia fok, jaki nakręciliśmy w listopadzie 2013 roku.



Fokarium to oczywiście punkt obowiązkowy podczas wizyty w Helu. To niezwykle ciekawe miejsce umożliwia spotkanie oko w oko z naturą, a przy tym bardzo wiele można się nauczyć.

Więcej informacji i zdjęć o helskim fokarium

PortKutry w porcie w Helu

Zimą w helskim porcie jest pusto. Gdy w mroźny dzień wieje lodowaty wiatr od morza wówczas trudno tu dłużej wytrzymać. Jednak warto, bo oprócz niezwykłych widoków zamarzniętego portu i statków, można spotkać rybaków przy pracy. Nam udało się być przy rozładunku kutra, który wrócił z połowu. Dla "szczurów lądowych" to nie lada gratka obserwować jak ryby najpierw trafiają do skrzynek, potem do tira, a nad wszystkim unoszą się czyhające na łatwą zdobycz mewy.

Muzeum Rybołóstwa

W pobliżu portu i fokarium, w budynku niegdyś będącym kościołem, mieści się Muzeum Rybołóstwa. To ciekawa placówka, można się np. dowiedzieć, że wielki wpływ na rozwój rybołóstwa miała duża liczba dni postnych w średniowieczu.

Dodatkową atrakcją muzeum jest punkt widokowy na wieży. Widok jest przedni, ale akurat na tej wieży byliśmy kilka lat wcześniej w kwietniu, więc nie wiemy czy zimą też jest otwarta (bo muzeum jest otwarte).

Natomiast na pewno nie uda się wejść zimą na helską latarnię morską - w lutym była zamknięta na cztery spusty.

Chwila odpoczynku

W pobliżu portu znajduje się klimatyczna, pełna starych, rybackich domków ulica Wiejska. Nawet poza sezonem można tam znaleźć jakiś otwarty bar, a z naszych doświadczeń wynika, że tamtejsze gastronomie oferują smaczne posiłki.

Stamtąd można już dojść do stacji PKP, mijając po drodze m.in. pomnik Obrońców Helu w 1939 roku oraz pomnik Stefana Żeromskiego (w kształcie żagla).

Z dziećmiKot w helskim portcie

Wycieczkę odbyliśmy z wózkiem dziecięcym, więc - da się. Śniegu leżało dużo, ale chodniki były w miarę dobrze odśnieżone.

Pociąg kursujący do Helu jest przystosowany do wózków.

Fokarium na pewno zainteresuje dzieci, a sala, w której można oglądać foki przez podwodne okno, jest bardzo wygodna dla najmłodszych. Przestrzenna, okna zaczynają się niemal przy podłodze, więc najmniejsze nawet dzieci dobrze wszystko widzą. Jednocześnie w tej sali jest cały czas wyświetlany film dokumentalny, są też krzesełka by usiąść i go obejrzeć.

Z wózkiem można wjechać na ogrodzony teren fokarium, ale już nie do budynku. Wózek musi zostać na zewnątrz, gdyż w niewielkim budynku nie ma odpowiednich warunków.

W porcie jeden z falochronów ma barierki po obu jego stronach, co czyni go niesamowicie wygodnym dla spacerów z dziećmi. Niestety, rybacy wyładowują ryby z kutrów po drugiej stronie portu. Tam oczywiście barierek nie ma, ale praca rybaków jest zwykle dla dzieci tak ciekawa, że raczej nigdzie ich nie będzie niosło.

W Muzeum Rybołóstwa byliśmy kilka lat temu bez dzieci, więc trudno nam się wypowiedzieć na temat warunków zwiedzania. Raczej było tam dość ciasno, a wejście na wieżę strome.

Noclegi

Hel to popularna turystyczna miejscowość, więc oferta noclegów jest duża i zróżnicowana. Co ciekawe jest tu nawet PRL-owskie osiedle z wielkiej płyty i niektóre mieszkania w tych blokach są wynajmowane. Poza sezonem jednak propozycji jest mniej, bo wiele obiektów działa sezonowo. Część kwater ma swoją ofertę w serwisie booking.com, gdzie po wpisaniu daty pobytu można sprawdzić czy obiekt w danym terminie działa, a do tego podana jest cena pobytu oraz opinie klientów - zobacz.

Komentarze - forum

Filip (29-09-2017, 15:39)

Ja mam najlepsze wspomnienia z kutra Cpt Morgan, na którym wyruszyliśmy świtem na połów dorszy. Nie da się tego z niczym porównać, są emocje, nauka łowienia w takich warunkach i takim sprzętem również niesamowite. Zabraliśmy cały łup, świeża i błyszcząca ryba ze świadomością, że własnymi ręcoma :) coś wspaniałego - polecam każdej osobie żądnej przygód







Zobacz też

Więcej w naszym serwisie

Copyright (c) Piotr Surowiecki | O nas i kontakt | Regulamin i polityka prywatności | odsłon od XI 2009: 21203963