Używamy plików cookie oraz usług Google Analytics (statystyki strony) i Google AdSense (reklamy) co wiąże się z przetwarzaniem pewnych danych. Więcej informacji oraz możliwości zarządzania tutaj. Jeśli nie wyrażasz zgody zmień ustawienia swojej przeglądarki lub opuść stronę. AKCEPTUJĘ
psur.pl - Wycieczki po Polsce
strona główna > artykuły > Czy warto jechać z niemowlakiem nad morze?

Czy warto jechać z niemowlakiem nad morze?

Spędziliśmy z 2-3 miesięcznym maluszkiem urlop nad Bałtykiem i chcemy podzielić się kilkoma uwagami na ten temat.

Katarzyna Surowiecka | ostatnia aktualizacja: 28-05-2016, 23:07 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć

Radosny niemowlak w radosnej rodzinie

Pierwsze miesiące życia dziecka to czas wzmożonej opieki rodzicielskiej, czas przewijania, karmienia i tulenia. Można to wszystko robić w domu, ale czemu by nie przenieść tej idyllycznej akcji nad brzeg morza? Jest wtedy z tym trochę więcej zamieszania, bo w nowym miejscu trzeba się jakoś urządzić, ale zdecydowanie jest to do zrobienia. Warto zadbać o kondycję duchową i fizyczną całej rodziny. Sfrustrowani brakiem wypoczynku rodzice i rodzeństwo nie będą przyjaznym środowiskiem wzrostu dla maleństwa. O wiele bardziej męcząca dla niego będzie taka aura panująca w domu niż kilka niedogodności związanych z wyjazdem. W radosnej i wypoczętej rodzinie będzie radosny i wypoczęty niemowlak! Nie sposób też nie docenić walorów zdrowotnych zmiany klimatu dla całej rodziny, na czele z najmłodszym jej członkiem.

Na początku była podróż

Dłuższa podróż nad morze z małym człowiekiem może być zniechęcająca, ale nie musi, jeżeli dobrze się do niej przygotujemy. Sprawdzonym przez nas rozwiązaniem jest rozpoczęcie podróży po krótkim wypoczynku nocnym ok. godziny 3-4 nad ranem. Dziecko jest wtedy jeszcze w trybie nocnym, a rodzice są wstępnie wyspani i po przyjeździe na miejsce nie czują się całkowicie wykończeni, jak to ma miejsce po bezsennej nocy. Tryb nocny oznacza w tym przypadku możliwość jazdy przez pierwsze godziny bez przeszkód gdy dziecko śpi. Warto zastosować zasadę "jak dziecko śpi to jedziemy", aby wykorzystać usypiającą kołysankę jaką daje warkot silnika samochodowego. Niestety, nawet krótka przerwa na WC najczęściej przerywa sen dziecka, więc zatrzymujemy się tylko w razie konieczności. Więcej na ten temat w osobnym artykule "Długie podróże samochodem z dziećmi".
Matka z dzieckiem przytulonym w chuście

Chusta czyli niezbędnik plażowicza

W słoneczne, ciepłe dni głównym punktem w programie wczasowiczów jest oczywiście plażowanie. Niestety, nasz niemowlak nie znalazł wielu atrakcji na plaży. Nie zainteresowało go pluskanie się w wodzie czy zabawy w piasku. Nasz dzieciak po prostu nie szczególnie lubił przebywać na plaży, zwłaszcza w słoneczną pogodę. Niedawno wyszedł przecież z ciemnego brzucha, więc ciężko mu było na plaży choćby otworzyć oczy. Zresztą, oprócz mamusi i mleczka nic go właściwie nie interesowało. W związku z tym my opracowaliśmy krótkie, ok. 2 godzinne wypady na plażę z maluchem i uznaliśmy je jako optymalne na ten wiek. Przewinięte i najedzone dziecko wkładaliśmy w chustę (polecamy!) i dalej na plażę. Oczywiście smyk jest wtedy stale przytulony do jednego z rodziców. Taka pozycja maluszka jest dla niego zdrowa, wygodna, a łagodne kołysanie, stałe przytulenie i rytm bijącego serca mamy (u nas to właśnie u mamusi szkrab czuł się najlepiej) sprawiają, że długo i smacznie śpi. My wybraliśmy chusty elastyczne Tula na zmianę z chustą Haltex (aby móc je na zmianę prać). Obie bardzo się sprawdziły, choć ta pierwsza (droższa) charakteryzowała się większą elastycznością. Tu można zobaczyć oferty chust w różnych sklepach

Co jeszcze na plażę?

Jeżeli jednak nasz niemowlak obudził się na plaży, to wyjmowaliśmy go z chusty i korzystaliśmy z namiotu plażowego. Był on dla nas ogromnym udogodnieniem w przebywaniu na plaży. My swój zakupiliśmy w Decathlonie, taki bez jednej ściany. Dawał on możliwość swobodnego przewijania maluszka i przestrzeń do krótkiej z nim zabawy. Mógł on w tym czasie "rozprostować kości" w możliwie przyjaznych warunkach. Namiot względnie chroni przed słońcem, chociaż ma dwie wady. W słoneczną pogodę jest w nim gorąco i duszno. A ponadto i tak trudno w nim dziecku otworzyć oczy, bo promienie słońca przenikają przez materiał namiotu. To jednak nie dyskwalifikuje tego wynalazku, ponieważ nasz szkrab znakomicie czuł się w namiocie leżąc na brzuszku, oczywiście na dodatkowym kocyku. Służyć może również jako miejsce ustronne do karmienie piersią. Ponadto namiot daje rodzicowi noszącemu śpiące dziecko w chuście możliwość posiedzenia we względnym cieniu i poczytania książki lub nawet krótkiej drzemki na leżąco (sprawdziliśmy!). W chłodniejsze dni chusta umożliwia również dłuższe spacery wzdłuż plaży.

Co zamiast chusty?

Jeśli jednak nie po drodze nam kupować chustę i bawić się w chustonoszenie, możemy zamiast niej używać wózka. Na pewno lepiej wybrać ten z dużymi lub ogromnymi kołami, czyli taki bardziej turystyczny. One radzą sobie najlepiej w miękkim, zapadającym się piasku. W takiej sytuacji warto wykupić sobie wczasy w miejscowości, gdzie na plażę jest zjazd dla wózków. Częstym widokiem przy takich zjazdach jest właśnie rodzinka z maluchem w wózku, której ciężko wybrać się wgłąb plaży. My również na wczasy zabraliśmy ze sobą wózek, jednak używaliśmy go tylko do spacerów po lesie i miejscowości.

Nocleg blisko plaży

O ile dla starszaków przejście z miejsca noclegu na plażę nie jest czymś trudnym, o tyle dla rodziców z 2-3 miesięcznym berbeciem może się takim okazać. Dobrze byłoby, gdyby czas dojścia z noclegu na plażę maksymalnie skrócić, aby jak najdłużej móc na niej przebywać. Warto więc zainteresować się noclegiem blisko plaży. Aby mieć wybór i nie przepłacić najlepiej zarezerwować sobie miejsce dużo wcześniej przed planowanym urlopem, nawet już z początkiem roku, czyli de facto gdy dzidziuś się jeszcze nie urodził! My dodatkowo polecamy nocleg z bezpośrednim wyjściem na świeże powietrze, co ułatwia rodzinny wypoczynek. Zobacz: oferta noclegów nad Bałtykiem na booking.com.

Jechać czy nie jechać

Wyjazd na wczasy z 2-3 miesięcznym człowiekiem wymaga sporego zaangażowania. Warto wyposażyć się w dodatkowe akcesoria, zorganizować dogodny nocleg i nastawić się na większy wysiłek. Jednak zwrot kosztów może okazać się zaskakujący w postaci wypoczętej, zdrowej i radosnej rodziny! Takie są nasze doświadczenia, ale każda rodzina jest inna i póki samemu się nie spróbuje, to się nie będzie wiedziało na pewno.

Komentarze - forum

c (29-05-2016, 14:15)

dobrze było by jechać z kimś kto nam pomoże np.dziadkowie bobasa

Kinia (07-07-2018, 23:21)

Super artykuł. My też wybieramy się z czteromiesieczne córeczką i ciekawi nas jak to wyjdzie. Co do godziny wyjazdu 4 rano jest odpowiednia??

psur.pl (07-07-2018, 23:40)

@Kinia - to zależy od trybu życia rodziny, ale dla nas to właśnie idealna pora na wyjazd z maluchem. Powodzenia!

Duśka (16-02-2019, 13:33)

Pewnie że super, nawet powietrze tam jest inne, my od kilku lat co roku jeździmy i to co roku w to samo miejsce, do Sarbinowa, pensjonat jest tuż przy plaży i jest cisza, spokój, więc i my możemy odpocząć ;)

Pati (19-07-2019, 8:36)

Ja się tylko boję, że jak Staś będzie płakał to sąsiedzi nas zjedzą... ??

psur.pl (19-07-2019, 10:37)

@Pati My już kilkanaście lat jeździmy na różne wakacje z gromadką dzieci i 99,9% reakcji innych ludzi to jest ludzka życzliwość, uśmiech, zagadywanie do dzieci itp. Oczywiście też pilnujemy nasze dzieciaki, ale wiadomo, że maluchy czasem płaczą, bywało że po nocach nam płakały, ale nie zdarzyło się, żeby ktoś miał do nas pretensje. Niemowlaki płaczą - tak zawsze było i będzie, bo dziecko nie umie mówić, więc wszystko sygnalizuje płaczem. Także głowa do góry, trzeba być kulturalnym, myśleć o innych, ale też płacz dziecka to nie jest coś za co trzeba przepraszać, bo tego się w pewnych chwilach nie uniknie choćby nie wiadomo jak człowiek się starał.

Gosia (04-07-2021, 9:44)

Witam proszę mi powiedzieć czy dla takiego maluszka brali państwo wózek z gondola czy już spacerówkę ?

psur.pl (04-07-2021, 10:06)

Naszego maluszka woziliśmy w gondoli, jednak wiemy, że są specjalne wkładki do spacerówek, które umożliwiają wożenie w nich już noworodków, ale sami takiego rozwiązania nie przetestowaliśmy.

Gosia (04-07-2021, 11:00)

Dziękuję za informację

Iwona K. (14-08-2021, 23:14)

Moją największą obawą jest wiele godzin w foteliku. Mam pytanie ile godzin jechali Państwo autem? Jak dziecko zniosło tyle godzin w foteliku? Czy jest to zdrowe dla takiego maluszka?

psur.pl (15-08-2021, 6:31)

Pani Iwono! Tu niewątpliwie wiele zależy od dziecka, doświadczenia rodziców i oczywiście odległości do morza (u nas było to ok. 5-6 godzin). My doświadczenie w podróżach z dziećmi mieliśmy już spore, więc to nam ułatwiło. Przede wszystkim wyjechaliśmy ok. 3:30, gdy maluszek spał i akurat się udało, że smacznie i długo. Potem był dłuższy odpoczynek, po którym znów zasnął. Ostatnie 30 minut było trochę kiepskie, już się niecierpliwił, ale jakoś dociągnął. Ogólna rada jest taka, żeby się nie spinać i zarezerwować sobie dużo czasu na ewentualne przerwy. Tu przede wszystkim mama musi rozeznać swoje możliwości, dobrym sprawdzianem jest czy umie ogarnąć dziecko też w trudniejszych sytuacjach typu dłuższy spacer, msza w kościele itp. Jeśli nie, jeśli się ich boi, to trudno wybierać się w taką podróż. Nawiasem pisząc dziś w cenie jest blichtr, fotki na insta, kariera, ale w ogóle nie docenia się kobiety-mamy, która umie sprawnie ogarnąć dzieci i dom. A to przecież takie ambitne zadanie, w którym trzeba się wykazać odpowiedzialnością, umiejętnością planowania i innymi rozmaitymi umiejętnościami jak w mało której pracy! Co do jazdy w foteliku: my mamy taką taktykę, że przez pierwsze 3 m-ce unikamy wszelkich zbędnych podróży. Wyszliśmy więc z założenia, że jak maleństwo raz przejedzie te kilka godzin nad morze i z powrotem, a będą to jego niemal jedyne godziny w foteliku to nic mu się nie stanie. I w naszym przypadku okazało się to prawdą, bo ten mały wtedy człowiek ma już teraz więcej lat, żadnych problemów i sylwetkę prostą jak struna.







Zobacz też

Więcej w naszym serwisie

psur.pl - Wycieczki po Polsce
Copyright (c) Piotr Surowiecki | O nas i kontakt | Regulamin i polityka prywatności | odsłon od XI 2009: 24180700