Używamy plików cookie oraz usług Google Analytics (statystyki strony) i Google AdSense (reklamy) co wiąże się z przetwarzaniem pewnych danych. Więcej informacji oraz możliwości zarządzania tutaj. Jeśli nie wyrażasz zgody zmień ustawienia swojej przeglądarki lub opuść stronę. AKCEPTUJĘ
psur.pl - Wycieczki po Polsce
strona główna > artykuły > Tablet 7- lub 8-calowy jako nawigacja

Tablet 7- lub 8-calowy jako nawigacja

Czy tablet sprawdza się jako nawigacja? Jakie są wady i zalety? Sprawdzamy na przykładzie Samsunga i Lenovo.

Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 31-05-2020, 22:03 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć

Używaliśmy jako nawigacji przez wiele tysięcy kilometrów 7-calowego Lenovo, a także 8-calowego Samsunga Galaxy Tab A 8.0. Poniżej nasze wrażenia.

Duuużo widać!
Wrażenie jest ogromne, szczególnie na Samsungu, który ma bardziej kwadratowy ekran niż panoramiczne, podłużne smartfony. To wiele zmienia: na podłużnej komórce niewiele widać po bokach, jest też kłopot przed zakrętami, a jeśli z kolei obrócimy ją poziomo to niewiele będziemy widzieli do przodu.

Za to na mniej panoramicznym tablecie widzimy bardzo wygodnie duży fragment trasy, nawet jeśli czekają nas zakręty, ale też otoczenie, co ułatwia ewentualną zmianę trasy. To główna zaleta tabletu.
Ekran nawigacji[zdjęcie: AutoMapa na tablecie - to tryb przeglądania mapy, a nie nawigacji]

Nie przeszkadza?
Czy ekran tabletu nie jest za duży, nie przeszkadza? Zależy od auta, trzeba popatrzeć na swoje i się nad tym zastanowić. Dobra metoda to wyciąć sobie kawałek tektury wielkości tabletu, którego chcielibyśmy kupić i przymierzyć.

My 7-calowego ekranu używaliśmy w dwóch autach i w żadnym nie było problemu, widoczność nie była ograniczona. 8-calowy ekran używaliśmy za to tylko w jednym aucie i to o dość specyficznej budowie deski rozdzielczej, więc też jest bardzo wygodnie, ale w nowoczesnych niskich autach, z mocniej pochyloną szybą może to być kłopot.

Niestety, po zmroku nawigacja zawsze odbija się od szyby, a im większy ekran - tym bardziej. Da się to ograniczyć przez tryb nocny, mniejszą jasność itp., ale jest to jednak wada tabletu w porównaniu z mniejszym smartfonem.

Telefon nie jest obciążony: bateria, bluetooth itp.
Mając osobne urządzenie do nawigacji (tablet) nie rozładowujemy sobie baterii w telefonie, nie ma także problemów z Bluetooth - bo czasem może być problem z jednoczesnym słuchaniem komunikatów nawigacji i obsługą rozmów przez samochodowy Bluetooth. Jadąc z tabletem możemy słuchać komunikatów bezpośrednio z niego, a telefon konfigurujemy do obsługi połączeń.

Uchwyt, ładowarka
Wybór uchwytów do tabletów jest mniejszy niż do telefonów, a jednocześnie tablet - jako większy i cięższy - wymaga bardziej uważnego doboru. Podobnie może być z ładowarką, bo tablet często ma pojemniejszą baterię (tu o tym jak dobieraliśmy ładowarkę do tabletu Lenovo). Może to więc wymagać nieco więcej zachodu, ale dobra wiadomość jest taka, że zawsze udawało nam się uchwyt i ładowarkę odpowiednio dobrać i potem długo bez problemów używać.

Dla kogo? - podsumowanie
Czy zatem tablet nadaje się do nawigacji? Zależy dla kogo i do jakiego auta.

My używamy tabletu od wielu lat oraz dziesiątek tysięcy kilometrów i jesteśmy bardzo zadowoleni. Przede wszystkim bardzo podoba nam się duży, niepanoramiczny ekran, na którym świetnie widać trasę i okolice. Cenimy też sobie komfort osobnego urządzenia: brak zużywania baterii telefonu, więcej dostępnej pamięci na aplikacje nawigacyjne, a także brak problemów z Bluetooth - podłączamy telefon do obsługi połączeń, a tablet odczytuje komunikaty przez swój własny głośnik. Polecamy przetestowany przez nas tablet Samsung Galaxy Tab A 8 cali, który bardzo dobrze się sprawdza (wolimy srebrny niż czarny, bo mniej się nagrzewa): oferty w sklepach i ceny tutaj.
Ekran nawigacji[zdjęcie: NaviExpert na tablecie - dzięki dużemu ekranami widzimy więcej]

Ale mamy też negatywne doświadczenia tabletu jako nawigacji: dotyczą one osoby, która nawigacji używa tylko z konieczności, niezbyt lubi to wszystko ustawiać, na mapę za bardzo i tak nie patrzy, a do tego wszystkiego ma jeszcze samochód z dość niską i mocno pochyloną szybą oraz wysoką deską rozdzielczą. W takim przypadku dużo bardziej sprawdza się mniejszy i lżejszy smartfon, który i tak już się ma, więc jest mniej zabawy z konfiguracją, łatwiej go zamontować itp.

Komentarze - forum







Zobacz też

Więcej w naszym serwisie

psur.pl - Wycieczki po Polsce
Copyright (c) Piotr Surowiecki | O nas i kontakt | Regulamin i polityka prywatności | odsłon od XI 2009: 24046320