Używamy plików cookie oraz usług Google Analytics (statystyki strony) i Google AdSense (reklamy) co wiąże się z przetwarzaniem pewnych danych. Więcej informacji oraz możliwości zarządzania tutaj. Jeśli nie wyrażasz zgody zmień ustawienia swojej przeglądarki lub opuść stronę. AKCEPTUJĘ
psur.pl - Wycieczki po Polsce
strona główna > artykuły > Nasz test: nosidełko Vaude Butterfly Comfort

Nasz test: nosidełko Vaude Butterfly Comfort

Dzielimy się naszymi doświadczeniami po długim okresie używania turystycznego nosidełka dla dzieci Vaude Butterfly Comfort.

Redakcja | ostatnia aktualizacja: 09-08-2012, 22:14 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć

Nosidełko testowaliśmy na dzieciach w różnym wieku, w zakresie wagowym między ok. 10 a 15 kg, w górach, nad morzem, zimą i latem. Naszym zdaniem można je bezpiecznie używać od momentu kiedy dziecko samodzielnie siedzi.

Vaude Butterfly Comfort - opisNosidełko Vaude Butterfly Comfort - zdjęcie 1

Nosidełko jest duże, masywne i dobrze wyposażone. Poczynając od góry na wyposażeniu mamy demontowalny daszek (na słońce lub deszcz). Właściwie to ani razu się nie przydał, bo w ekstremalnych warunkach pogodowych z dzieckiem się zbyt długo nie chodzi, a na krótką chwilę do ochrony wystarczy normalne ubranie.

Na główkę dziecka przewidziano specjalną podpórkę, co jest rzadko spotykanym rozwiązaniem wśród nosidełek. Pomaga to przede wszystkim w sytuacji, gdy dziecko zaśnie, choć w celu pełnego podparcia główki i tak trzeba jeszcze się nieco nagimnastykować. Naprzeciw podpórki jest również bardzo praktyczna poduszeczka, którą dziecko ma nieco poniżej buzi. Amortyzuje ewentualne uderzenia (nie trzeba się bać o pierwsze ząbki), również stanowi oparcie i oczywiście atrakcję do oślinienia w okresie ząbkowania.

Następnie mamy pasy i liczne zabezpieczenia dziecka - nie ma siły, żeby się jakoś niebezpiecznie przechylało, nie mówiąc już o wyślizgnięciu. Pod pupą dziecka jest sporych rozmiarów torba zapinana na zamek, a w środku, oprócz wspominanego daszka, jest także mała karimata. W nosidełku dziecko ma także specjalne miejsce, w które może wsunąć stopy.

Po zdjęciu dziecka z pleców możemy je położyć w nosidełku na ziemię. Dzięki wysuwanej nóżce nosidełko stabilnie stoi w pionie.

Rodzic ma do dyspozycji wygodne szelki, a także pas biodrowy i dużo mniejszy na wysokości klatki piersiowej. Te - jak i wszystkie inne - elementy można oczywiście regulować na wiele różnych sposobów, dopasowując je do sylwetki swojej i dziecka.

Wady

Główny problem z nosidełkiem to odkręcające się dwie nakładki na śrubki przy połączeniu szelek rodzica ze stelażem. Nam wypadły obydwie: pierwsza po niecałym roku od zakupu, co równało się mniej więcej czterem tygodniom codziennego używania. Dokupienie takiej nakrętki to nie problem, dostaniemy ją za grosze w sklepie budowlanym, ale jej wypadnięcie jest o tyle kłopotliwe, że śruba utrzymująca szelkę wówczas ledwo się trzyma, a co za tym idzie szelka może w ogóle puścić. Jeśli się jednak o tym wie, to problem nie jest uciążliwy: wkładamy sobie do którejś z kieszonek dwie nakrętki na zapas i pamiętamy, żeby po kilku dniach używania sprawdzać feralne miejsce.

Druga wada nosidełka Vaude Butterfly Comfort wynika z jego dobrego wyposażenia: jest duże, a przez to ciężkie.

Zalety

Nosidełko Vaude Butterfly Comfort - zdjęcie 2Główna i największa zaleta testowanego nosidełka to komfort. Powtórzmy: komfort, komfort i jeszcze raz wygoda. To po prostu widać po dziecku: siedzi w nim ochoczo i naprawdę długo. Z naszego doświadczenia wynika, że dzieci wolą siedzieć w tym nosidełku niż w wózku. Jest lepszy widok, no i bliżej taty. O wygodzie świadczy też to, że dzieci bez problemów w nim zasypiają. Musimy jednak zaznaczyć, że - tak jak pisaliśmy wcześniej - mimo podpórek główka dziecka po zaśnięciu trochę lata, ale za pomocą kocyka da się wszystko zabezpieczyć jak należy.

Również tato nie może narzekać. Wiadomo, ciężar dziecka i nosidełka czuć na plecach, ale szelki są wygodne, nosidełko dobrze przylega do ciała, jest zatem poczucie bezpieczeństwa i pewności. Mimo wybryków i przechyłów dziecka można czuć się z nim na plecach swobodnie i odczuwać radość z pokonywania kolejnych szlaków.

Trzeba również podkreślić, że nosidełko jest dopracowane w szczegółach, są w nim elementy odblaskowe, kieszonki, a materiały są dobrej jakości i szybko się nie zużywają.

Podsumowanie

Długo i w różnych warunkach używaliśmy nosidełka Vaude Butterfly Comfort. Oprócz nieszczęśliwie dobranych nakrętek nie sprawiało nam żadnych kłopotów, a wielokrotnie byliśmy z niego bardzo zadowoleni. Dzięki niemu można zabrać dziecko na dłuższy spacer plażą, górski szlak, ale także np. mały, zatłoczony cmentarz 1 listopada czy zasypaną śniegiem ścieżkę. Dzieci bardzo lubią w nim podróżować, a i tata specjalnie nie narzeka.

Testowany model jest dość drogi (ok. 600 - 700 zł), ale tutaj wiemy za co płacimy. W końcu czas wolny na łonie natury ma być odpoczynkiem dla całej rodziny. Stojąc przed decyzją o zakupie trzeba wziąć pod uwagę jak często będziemy tegoż nosidełka używać i ile mniej więcej dzieci planujemy. Jeśli podróżujemy wiele i na pewno nie chcemy mieć tylko jednego dziecka, to chyba warto zdecydować się na zakup. W przeciwnym razie może lepszym pomysłem okaże się wypożyczenie nosidełka? Po lekturze tego artykułu przynajmniej będzie wiadomo jakiego modelu szukać w wypożyczalni.

Zobacz też
* Informacje i zdjęcia na stronie producenta

Komentarze - forum

Kasia (14-02-2011, 13:30)

Cześć! Fajnie, że piszesz o tym nosidełku. Ja własnie zastanwiam się czy kupić to, czy może Deuter Kid Comfort II. W Deuterze cena podobna, ale mniej wyposazenia, za to materiał wydaje się być mniej "gorący". Czy nie mieliście problemów z tym, że dziecko było non stop spocone od materiału wyściełającego nosidełko.

Piotr Surowiecki (16-02-2011, 18:51)

Witam! Nie, nie mieliśmy problemu z nadmiernym poceniem. Jakoś w ogóle sobie nie przypominam, żeby to zaprzątało nasze głowy. W sumie to nosidełko jest mimo wszystko dość przewiewne, a w taki najgorszy skwar i tak się z dzieckiem długo nie chodzi. Pozdrawiam!

filozofeq (20-02-2012, 22:21)

Hej, Ciekawy artykul, dziekuje. Jakis czas temu (moze rok?) tekst ten zainspirowal mnie do zakupu nosidelka Vaude. Ale ostatecznie nie wybralem tego modelu tylko Jolly Comfort 2. I nie zaluje. Uwazam, ze firma Vaude jest naprawde solidna i warto zaplacic wiecej za jakosc (jesli ktos oczywiscie bedzie uzywal). Do Jolly Comfort 2 przekonal nas misiu z uszami dzieki ktoremu nasza corka polubila noszenie na plecach, wczesniej roznie z tym bylo. Wyglada ladnie i jest bardoz praktyczne. Pozdrawiam i zycze milych podrozy z maluszkami :)







Zobacz też

Więcej w naszym serwisie

Copyright (c) Piotr Surowiecki | O nas i kontakt | Regulamin i polityka prywatności | odsłon od XI 2009: 21198698