Używamy plików cookie oraz usług Google Analytics (statystyki strony) i Google AdSense (reklamy) co wiąże się z przetwarzaniem pewnych danych. Więcej informacji oraz możliwości zarządzania tutaj. Jeśli nie wyrażasz zgody zmień ustawienia swojej przeglądarki lub opuść stronę. AKCEPTUJĘ
psur.pl - Wycieczki po Polsce
strona główna > artykuły > Z wózkiem w góry - Ślęża

Z wózkiem w góry - Ślęża

Wysoka góra z pięknymi widokami ze szczytu, którą można zdobyć nawet z wózkiem dziecięcym. To Ślęża na Przedgórzu Sudeckim - bogactwo historii, pięknych widoków i przyrody.

Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 14-04-2016, 6:21 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć

Ślęża

Na płaskim terenie Równiny Wrocławskiej pojawia się nagle góra przewyższająca okoliczne pola o 600 metrów! Charakterystyczny widok masywu Ślęży jest bardzo dobrze znany mieszkańcom Wrocławia i okolic. Widać go nawet z odległości kilkudziesięciu kilometrów i to zarówno z wiejskich pól jak i z okien miejskich bloków mieszkalnych. Trudno się dziwić, że takie położonie fascynowało ludzi od wieków i ponoć to właśnie od Ślęży pochodzi nazwa Śląsk.

Przeszłość tworząca bogactwo kulturowe Ślęży jest tak wielka, że nie trzeba wiele by idąc szlakiem wyobrazić sobie dawne dzieje i słowiańskich wojów z plemienia Ślężan, którzy szli może tym samym traktem, aby obserwować ze szczytu okoliczne ziemie.

Osobom zainteresowanym historią i przyrodą Masywu Ślęży polecamy Muzeum Ślężańskie w Sobótce. W celu pobudzenia wyobraźni można też jeszcze podjechać do rezerwatu archeologicznego w Będkowicach.

Którym szlakiem z wózkiem?

Droga na ŚlężęNa szczyt Ślęży prowadzi wiele szlaków. Najbardziej popularny jest ten z Sobótki, czerwony. U jego początku znajduje się duży parking. Z kolei mało uczęszczany, ale bardzo ciekawy jest szlak niebieski wiodący od Przełęczy Tąpadła, jednak zdecydowanie nie polecamy go rodzicom z małymi dziećmi. Dla nich najlepszy będzie szlak żółty: od Przełęczy Tąpadła aż na szczyt prowadzi droga, którą można pokonać nawet wózkiem dziecięcym. (Uwaga! Chodzi o żółty szlak od Przełęczy Tąpadła, a nie od strony Wieżycy!)

Wjechaliśmy tamtędy dwukrotnie na szczyt zwykłym wózkiem z dużymi, dmuchanymi kołami. Ze względu na liczne kamienie momentami jest ciężko (najgorszy jest chyba środkowy odcinek), ale generalnie dla przeciętnego mężczyzny wepchanie wózka z dzieckiem na sam szczyt nie powinno stanowić jakiegoś wielkiego problemu.

Polecana przez nas trasa jest jednocześnie drogą, po której mogą na szczyt wjechać samochody do schroniska czy kościoła, dlatego też utrzymywana jest w dobrym stanie (oczywiście nie jest to zwykły ruch, a tylko okazjonalnie wjeżdża jakieś uprawnione auto). W kwietniu 2016 przeszliśmy ten szlak w czasie deszczu, chociaż bez wózka, ale jak na taką pogodę był on w bardzo dobrym stanie.

Natomiast pokonywanie tej drogi za pomocą wózka z małymi, plastikowymi kołami naszym zdaniem mija się z celem (choć tego nie próbowaliśmy).

Szacunkowy czas wejście z wózkiem na szczyt to ok. 1,5 godziny.

Aktualizacja 2021: będzie kłopot?

Jak donoszą nasi Czytelnicy (proszę zerknąć na komentarze z 2021 roku pod artykułem) obecnie jest kłopot, żeby wjechać na Ślężę wózkiem ze względu na to, że pojawiały się na szlaku odcinki dużych kamieni. To, że się pojawiły możemy potwierdzić, bo je widzieliśmy jak szliśmy tamtędy w kwietniu 2021 i rzeczywiście mogą one utrudniać wjazd wózkiem. My byliśmy wtedy bez wózka, więc nie mamy doświadczeń, ale ostrzegamy, że może być trudno.

Na szczycie

Na szczycie czeka nas przede wszystkim piękny widok, a także zabytkowy kościół, schronisko oraz wielka antena radiowa upiększona napisem utrzymanym w PRL-owskiej retoryce. Ponadto jest tu miejsce na ognisko i duża polana, na której można rozłożyć koc, usiąść i nigdzie się nie śpieszyć.

Kościół na szczycie został obecnie pięknie wyremontowany, w niedziele i święta jest tu msza o 14, a w soboty i niedziele można go zwiedzać od 11 do 17. Do zwiedzania udostępnione są pozostałości poprzednich budowli w podziemiach, a także punkt widokowy na kościelnej wieży.

Informacje praktyczne

Przełęcz Tąpadła (z niej wyruszamy na szczyt) położona jest przy południowym stoku Ślęży. Znajduje się tam parking (jakiś czas temu rozbudowany), a także przystanek (z Wrocławia można tam dojechać np. autobusem 502).

Jeśli ktoś szuka dobrej mapy Ślęży i okolic, to tutaj polecamy wersję na komórkę lub papierową.

Więcej o Ślęży

Więcej informacji o atrakcjach na szczycie i szlakach nań prowadzących w naszym artykule o szlakach na Ślężę.

Komentarze - forum

arundati (03-09-2012, 22:30)

nie polecam wyprawy z wózkiem nawet z dużymi kołami

Biszkopt (21-10-2012, 20:27)

Byliśmy w ten weekend z wózkiem z dużymi kołami. M A S A K R A. Wciągnęliśmy wózek na górę, ale dziecko spędziło cały czas w nosidełku, bo nie dało się jechać bez dziecka a co dopiero z dzieckiem! Piszę ku przestrodze dla tych, którzy, po przeczytaniu tego artykułu, mają zamiar popełnić ten sam błąd!

Piotr Surowiecki (21-10-2012, 20:42)

Osobiście wepchałem żółtym szlakiem wózek z dużymi dmuchanymi kołami dwukrotnie na górę, ostatni raz w październiku 2011 i jeszcze raz potwierdzam każde słowo, które napisałem w powyższym artykule. Jeśli ktoś oczekuje, że będzie gładko jak w galerii handlowej to się oczywiście zawiedzie, bo to są góry. Nie jest łatwo, ale bez przesady - dla ojca rodziny to nie powinna być masakra tylko intensywny wysiłek. Oczywiście może to też być kwestia wózka, ale my nie mieliśmy żadnego wypasu, tylko tani wózek za ok. 1 tys. zł z dmuchanymi kołami.

Piotr Surowiecki (21-10-2012, 21:01)

Jeszcze może dodam, że przez ten rok mogło coś się zmienić na szlaku, choć osobiście bardzo w to wątpię.

Johnny Tomala (08-06-2013, 21:45)

Nie jestem siłaczem, ale dałem radę wjechać z 1,5 rocznym dzieckiem (koła dmuchane)-1 h. Szlak zółty z Przełęczy Tąpadła podzieliłbym na 3 etapy: 1 etap) średnio-trudny - ubita droga + kamienie 2 etap) trudny - droga kamienista 3 etap) najłatwiejszy - najłagodniejszy. Zgadzam się z autorem, że "dla ojca rodziny to nie powinna być masakra tylko intensywny wysiłek" I trochę tych ojców pchających wózki z pociechami było na zółtym szlaku dzisiaj....

mila_ (19-08-2013, 0:18)

Byliśmy z wózkiem na pompowanych kołach i da radę wjechać. Jak ktoś chce iść na spacer to proponuję park miejski :)

beka (25-08-2013, 18:49)

skorzystaliśmy z Twojego artykułu i dzięki temu 11 miesięczny Kuba był dzisiaj pierwszy raz na Ślęży

Janusz (01-05-2014, 17:17)

2,5 miesięczny Grześ za sprawą powyższego artykułu zdobył swój pierwszy szczyt! Dziękuję autorowi w imieniu własnym, żony i ojczyzny :)

Piotr Surowiecki (01-05-2014, 17:36)

No to gratulujemy Grzesiowi i rodzicom :) 2,5-miesięczny na Ślęży - to robi wrażenie!

gosia (14-08-2014, 20:24)

niebieski szlak nie zaczyna się od przełęczy tąpadła ale od zamku górka

Zając (04-04-2015, 8:48)

Byłem i potwierdzam choć bylo ciezko. Wszystko przez dobre rady na onecie gdzie kazali mi sie mocno przygotowac na najgorsze warunki. Mialem wiec oprocz wozka 50 litrowy plecak z linami, uprzeza, czekanem, kaskiem, karimata, namiotem, stuptutami, kuchenka, zywnoscia liofilizowana, 5 litrowa butelka z woda, itp dlugo by wymieniac. Wozek przypinalem na zmiane do drzew na wypadek stromego podejscia. Jak sie okazalo na szczycie to Sleza bardziej pagórek niz Karakorum.

Krzysiek (13-04-2015, 13:13)

No to jeszcze jedno potwierdzenie, że da się wjechać z wózkiem. Co prawda mieliśmy taką przyczepkę rowerową z doczepianym przednim kołem (3 kołowiec), więc łatwiejszą do pchania niż zwykły wózek, ale i dla kogoś kto nie siedzi przed komputerem całymi dniami jest to spokojnie do przejścia w 1,5-2 godziny (w górę) spokojnym tempem. 4 miesięczny synek zaliczył pierwszą górę (dobry start na atak na koronę gór polskich ;))

Izabela (15-04-2015, 13:31)

żaden wyczyn, jestem malutką kobietką 155 cm i 45 kilo a sama dałam radę (bo wyjazd był we 3 mamy z 3 wózkami, dzieci 12-18 miesięcy) wjechać bez żadnego problemu. Dziewczyny również. Nawet nie zauważyłyśmy gadając, że jesteśmy już na szczycie. Zajęło to nam równo 55 minut z parkingu na dole do schroniska. Więc jak Wam mężowie wymyślają, że się nie da to dajcie im do przeczytania mój wpis, żeby im było głupio i żeby nie narzekali jak jakieś leszcze.

Michał W. (10-05-2015, 13:53)

Polecam wejście z wózkiem. Tak jak wspominali poprzednicy - koniecznie duże,dmuchane koła i wyprawa na prawdę ciekawa. Chociaż dzisiaj zauważyłem panią z wózkiem spacerowym w półowie drogi. Na szczęście nie było słychać przekleństw ale gdyby pani mogła, to pewnie by poprzeklinała troszkę. Żołty szlak od Przełęczy (parking) na szczyt spokojnym krokiem w 60 min. Jest to spory wysiłek, nawet dla mężczyzny, ale chyba właśnie po to jeździmy w góry.

Zaraza (21-03-2016, 21:02)

Dziś zdobyliśmy Ślęże z 3miesięcznym Jankiem w wózku. Od połowy połowy podejścia śnieg. Da się :)

wikwei (07-06-2016, 8:45)

Szczyt zdobyty wczoraj. W tygodniu jest na tym szlaku więcej aut niż turystów. Nasza wyprawa była kilka razy przekładana ale w końcu się udało. Wejście bez problemowe, miejscami podłoże jak w parku miejskim choć zdarzają się też kamyki. Już na początku złapaliśmy "kapcia" w przednim kole, a na plecach miałem jeszcze jednego małego turystę, mimo to nie było kłopotów z wejściem na górę. Czas 1:45 z przerwą w połowie trasy. Polecam każdemu i dziękuję za ten wpis autorowi. Proszę o następne opisy wycieczek. Pozdrawiam

www.psur.pl (07-06-2016, 16:52)

@wikwei Dziękujemy za komentarz i gratulujemy!

Kasiek (12-06-2016, 17:16)

Byliśmy w ten weekend. Trasa jak najbardziej dla wózka z dużymi kołami. Ale jeżeli rodzice nie chodzą po górach to niech sobie w ogóle odpuszczą. Trasa nie była zła, ale zmęczenie było. Nam wejście w górę zajęło 50 min. Z czego mały 10 (mc-y) spał 40 min (kamienie mu nie przeszkadzały). Strona dodana do ulubionych. Na przyszłość będziemy tu częściej zaglądać szukając pomysłów na dalsze wyprawy :)

Matt90 (07-08-2016, 21:25)

No to jako kolejny potwierdzam że można tam wjechać bez problemu wózkiem. Myśmy dzisiaj byli z naszą 3 miesięczna pociechą i była całkiem przyjemnie. Były momenty gdzie było stromo i trochę ciężej z wózkiem było ale do przejścia. Nam to zajęło godzinę. A co do tego co Kasiek napisał/-a to był to mój pierwszy wypad w góry od dzieciństwa i jakoś dałem radę. Polecam wszystkim.

wojto (16-10-2016, 10:27)

Do chodzenia po górach z małymi dziećmi służą nosidełka turystyczne a nie wózki. Na Ślężę można wjechać z wózkiem np. typu Phill&Teds pytanie tylko po co, skoro jest to żmudna, długa i nieprzyjemna dla ojca wędrówka. Jazda wózkiem po górskich szlakach jest tożsama z chodzeniem po górach w szpilkach - jest to nieodpowiedni sprzęt.

www.psur.pl (16-10-2016, 11:40)

@wojto 3-miesięcznego malucha do nosidełka nie wsadzisz. Wózek ma pewne zalety, których nie ma nosidełko i w niektórych sytuacjach może być lepszym rozwiązaniem.

Mateo (09-02-2017, 17:10)

A zima z dziecmi 5 i 7 lat spokojnie wejdzie sie na szczyt? Nie bylem nigdy w gorach a mam ochote zobaczyc gory zima, wiec mysle zaczac od czegos łagodnego.

www.psur.pl (11-02-2017, 6:07)

@Mateo No to tylko kwestia tego czy śnieg nie jest wyślizgany, ale chyba da radę. W każdym razie nawet jeśli będzie kłopot to warto chociaż spróbować, jak nie da rady pod górę to można ewentualnie pójść na spacer po płaskim od Przełęczy Tąpadła w lewą stronę (niebieski szlak).

madam (03-04-2017, 14:42)

My też w godzinkę pyknęliśmy trasę z 10miesięcznym synem, ale mimo nie trudnej wycieczki i 14" pompowanych kół w wózku myślę, że był to pierwszy i ostatni wypad bez nosidełka. Tata wysportowany, więc nie o problem w pchaniu wózka chodzi, raczej o "trzęsawkę" zafundowaną dzieciakowi. Nie wyobrażam sobie 2,5mc malucha w takiej akcji! A takie maleństwa MOŻNA wsadzić w chustę lub nosidełko typu Tula. Pozdrawiamy!

Kasia (28-05-2017, 16:23)

Cieszę się, że trafiłam na Wasze wpisy. Dzisiaj miałam okazję wejść na górę z niespełna 4 miesięcznym synkiem. Część trasy pokonał w wózku, a w zasadzie w foteliku samochodowym. Przy okazji zauważę, że nie zdecydowałabym się na zabranie dziecka na szlak w gondoli. Wspomniana wyżej "trzęsawka" gwarantowana. Głowa latałaby na prawo i na lewo. Natomiast duże pompowane koła w wózku, według mnie, zdecydowanie lepiej spisują się na tej trasie, choć widziałam i takich, którzy wjechali wózkiem na małych kołach. Nie powiem, że było lekko, bo sama dopiero wracam do formy po ciąży, ale na pewno było przyjemnie :) (wózek pchał mąż) ;) Część trasy dziecko spędziło w nosidełku, ale głównie z uwagi na to, że nasz synek po dłuższej jeździe nudzi się, a z nosidełka chetnie zagląda na świat :) sama radość ;) pozdrawiam i wielkie "Dziekujemy" dla Autorów

Jasiu (25-06-2017, 18:51)

Od Sulistrowiczek - każdy wózek wjedzie. Każdy rower. I każdy samochód. Niczym droga w parku (średniozadbanym). Tyle że pod górę!

Mama (30-07-2017, 21:04)

Zgadzam się w 100 % z autorem wpisu: trasa żółta jest możliwa do zrealizowania wózkiem :) Trochę trzeba popchać pod górkę, ale dla chcącego nic trudnego :) kilka przystanków po drodze i już się jest na górze :)

Noviniek (24-06-2018, 8:09)

Trasa zrobiona w półtorej godziny, było kilka przystanków. Wózek miał średniej wielkości koła a ja 15kg plecak przez co nie było wesoło ale dało spokojnie rade (zaznaczam ze pale). Z samym wózkiem bez problemu dla każdego (nie mówię że się nie zmęczycie bo jest cały czas pod górę :)) .Na całej trasie jest bardzo dużo kamieni ale zygzakiem do obejścia ,najgorszy środkowy odcinek. Nie ŚMIECIĆ !! nie pękać tylko włazić. Na górze przeginają z cenami oraz jakością. Pozdrawiam

Żaneta (21-09-2018, 15:26)

Planujemy wędrówkę z dwójką małych dzieći i wózkami. Proszę o wskazówki. Jaka jest odległość w kilomentrach żółtym szlakiem? Będziemy nocować w Hotelu w Rynku, więc startujemy z Rynku. Jak to zorganizować, gdzie zacząć trasę, może podjechać autem? Jak się wraca z Ślęży - chodzi mi o zejście, jest tą samą ścieżką? Gdzie jest koniec żółtego szlaku. Mało jest informacji na temat zejść ze Ślęży. Proszę o poprowadzenie mnie i propozycje przebycia tej trasy. Dziękuję

psur.pl (21-09-2018, 15:31)

@Żaneta Jeśli wózkiem to nie ma dużego wyboru - w grę wchodzi tylko żółty szlak od Przełęczy Tąpadła (w dwie strony - wejście i zejście). Z Sobótki to daleko, trzeba podjechać autem.

Żaneta (21-09-2018, 15:43)

Czyli z Sobótki najlepiej podjechać autem do Przełęczy Tąpadła? Czy jest tam parking? Startujemy Od Przełęczy Tąpadła żółtym szlakiem idziemy na Ślężę i tę samą dróżką wracamy? Przepraszam, że tak pytam o szczegóły, ale z dwójką małych dzieci to nie lada wyzwanie, musimy mieć wszystko zooganizowane, aby nie robić jakiś zbędnych kilometrów. Bardzo chcemy tam Być!!! Dzięki! :)

psur.pl (21-09-2018, 15:46)

Dokładnie tak :) Na Przełęczy Tąpadła są dwa parkingi, po obu stronach drogi. Miłej wyprawy!

Zielonooka (06-10-2018, 21:15)

Dziś wybraliśmy się z mężem i córką 6 miesięczną z wózkiem (gondola) na szczyt. Wchodziliśmy od strony przełęczy Tąpadła. O matko, co to był za wyczyn. Wcale tak ładna ta droga nie jest. Dużo kamieni na których koła się zatrzymywały. Na górę prawie całą trasę córka pokonała na rękach męża a ja jak ten Syzyf pchałam wózek. W drodze powrotnej trochę więcej w wózku ale też mąż go prowadził pod kątem, bo głową w dół tyle czasu to za długo dla dziecka. Lepiej wybrać się z takim maluszkiem w chuście lub nosidle. Spacerówką też nie jest lepiej. Spodziewaliśmy się lepszej trasy. Na szczęście na szczycie było super, bo i pogoda i atmosfera :)

Magda30 (18-08-2019, 22:48)

Witajcie.Wczoraj byliśmy z 14 miesięczna córka z wózkiem i też daliśmy radę łatwo nie było..co prawda Mała świata ciekawa i trochę szła trochę jechała ale warto...I jeśli ktoś chce to da radę..My polecamy..I zapewne jeszcze kiedyś się udamy na kokejna wycieczkę..pozdrawiamy

Tomasz (09-02-2020, 16:28)

Cześć! Wszedłem dzisiaj pchając wózek biegowy z 16-sto miesięcznym dzieckiem. Trasa bardzo dobra dla wózków trójkołowych ze sztywnym (lub blokowanym) przednim kołem. My wchodziliśmy korzystając z Thule Glide 2. Wejście zajęło 53 minuty. Wierzę jednak że z wózkiem czterokołowym łatwo nie jest. Pozdrawiam!

Sonia (27-05-2020, 20:46)

Witam. Można nadal zrobić grilla na szczycie? lub male ognisko z kiełbaskami?

Linda (10-05-2021, 13:39)

Dziś nie daliśmy rady z naprawdę terenowym wózkiem. Zdaje się, że po zimie zostały dosypane tu duże kamienie pod auta terenowe co wyklucza wejście z wózkiem dziecięcym. Pokonywaliśmy już różne szlaki naszym wózkiem, ten odpada. Bardzo szkoda, że nie ma rzetelnej, aktualnej informacji bo 100 km z dzieckiem zrobione bez sensu...

psur.pl (10-05-2021, 19:48)

@Linda Przykro nam, natomiast wypraszamy sobie, żeby twierdzić, że powyższa informacja jest nierzetelna. Wjechaliśmy tym szlakiem wózkiem pierwszy raz w 2009 roku i w późniejszych latach jeszcze kilka razy, a komentarze Czytelników pokazują, że dokononywało tego mnóstwo osób na przestrzeni kilkunastu lat. Także są to informacje rzetelne i wiele razy sprawdzone. Natomiast być może rzeczywiście coś się ostatnio zmieniło i artykuł stracił swoją aktualność - właśnie dlatego pod wstępem zamieszczamy datę ostatniej aktualizacji, również komentarze Czytelników mają datę. Bo - jak można się domyślić - nie jesteśmy w stanie przejść każdego opisanego na naszej stronie szlaku co tydzień, żeby sprawdzić czy nic się nie zmieniło. Tak czy siak serdecznie dziękujemy za informacje, dodamy odpowiednią notkę w artykule. Pozdrawiamy!

Gabi (30-05-2021, 21:02)

Wchodzilismy wczoraj na Ślęże tym szlakiem. Faktycznie gdzie nie gdzie są posypane kamienie, ale nie są one jakieś duże i w jakiś znaczący sposób nie utrudniają wejścia z wózkiem. Najczęściej z boku są już wydeptane i spokojnie można przejechać. Chociaż i przez sam ich środek da się radę. Nie wiem jakim wózkiem próbowali wjechać Państwo z komentarza wyżej. Ale my zwykłym Adamexem Barlettą wyjechaliśmy bez większych problemów. Całą drogę się zastanawiałam gdzie autorzy komentarza widzieli problem nie do pokonania.Moze jest to kwestia kondycji i motywacji osoby pchającej wozek lub poprostu jego jakości czyt.rodzaju kół.Ale jak najbardziej szlak ten jest możliwy do pokonania wózkiem mimo tych kamieni. Wiadomo to są góry nie spacer po parku. Trzeba mieć siłę i kondycję. Dzień wcześniej wyjeżdżalismy na Wielką Sowe po znacznie bardziej wymagającej nawierzchni i wielkich kamieniach. Także dla chcącego nic trudnego :) A sam szczyt warty trudu:)

Magda (07-07-2021, 1:13)

A ja się nie do końca zgodzę, że to kwestia chęci. Szliśmy tam wczoraj i jest dużo kamieni nowo dosypanych- wielkości dłoni. Być może za jakiś czas będą pokryte warstwą piasku i błota, ale teraz wjeżdżanie na Ślężę wózkiem tym szlakiem to średni przyjemność. Oczywiście da się, ale czy naprawdę warto? Zależy o jakim dziecku mówimy- czy rzeczywiście warto, żeby niemowlakiem telepało na wszystkie strony? a starsze- ok. 2 letnie może część trasy pokonać na własnych nogach, a resztę w nosidle (mój przypadek, bo akurat nie miał nastroju na jazdę wózkiem). I jeszcze jedno- da się z jednym dzieckiem we dwoje dorosłych, bo jeśli mamy pod opieką inne dzieci, to wg mnie pchanie wózka (co nie było rzeczą łatwą, ponieważ praktyczne całą drogę wysypane są nowe kamienie, nie udeptane, nie wpite w ziemię) robi się mocno uciążliwe, nie wspominając o komforcie pasażera. A wjeżdżaliśmy wózkiem quinny freestyle xl (nie najnowszym modelem) z porządnymi pompowanymi kołami i gdyby nie to, że już swoje przeszedł, to byłoby mi też zwyczajnie szkoda wózka po takiej wyprawie.

Beata (22-08-2021, 15:34)

Byłam tydzień temu. Ze względu na nowo dosypane kamienie zdecydowanie NIE polecam wjazdu wózkiem. Dziecko cały czas było na rękach - ok 1,5 roku a druga osoba pchała/niosła wózek. Zero przyjemności z oglądania i podziwianiu widoków, mnóstwo straconej siły na pchanie pustego wózka - a koła były duże pompowane. Lepiej mieć nosidełko lub iść bardzo wolnym tempem żeby dziecko mogło spacerować lub trochę je nieść. Bo generalnie żółty szlak bardzo dobry dla nawet tak małego dziecka. Drugie 5letnie pokonało szlak samo, na własnych nogach i nie było naprawdę żadnego problemu. Pozdrawiam

ZD (26-10-2021, 14:35)

Byłam wczoraj na Ślęży z przyczepką rowerową (prowadzoną normalnie, w formie wózka) i potwierdzam, że wysypany tłuczeń nadal jest luźny, nie jest "wbity" w ziemię, więc ja w miejscach, gdzie nie dało się go ominąć, obracałam wózek (przyczepkę) i ciągnęłam go za sobą i tak weszłam na górę bez problemu. Niestety wepchać całą trasę by się nie dało, bo przyczepka ma z przodu małe kółko, bodajże 8 cali. Szlak bardzo ładny, w jesiennych barwach, warto pójść. Dla osoby aktywnej na co dzień wejście nie będzie stanowiło problemu. Mniej aktywni się spocą, ale i tak warto :)

Patrycja (02-05-2022, 21:06)

Witam :) Byłam dzisiaj z mężem i 10miesiecznym synem. Szliśmy żółtym szlakiem i rzeczywiście z powodu luźnych kamieni, które jeszcze długo się nie ubija, no chyba że przejedzie po nich walec, to spacer był dość męczący. Średnio wysportowany mężczyzna i wózek na czterech pompowanych kołach da rade. Choć momentami tak trzęsło dzieckiem, że był niesiony w nosidle. Tak swoją drogą to nie wiem kto wpadł na pomysł wysypania drogi tym rodzajem kamienia, ale nawet jak się idzie bez obciążenia w postaci dziecka, to ta droga to jakas masakra i człowiek się ciągle ślizga na tych kamieniach. Już chyba lepiej zapakować dziecko w nosidło/chustę i wybrać inny szlak. Pozdrawiam

Pugo (14-06-2022, 9:09)

Byliśmy 09.06.2022. Absolutnie nie jest to w tej chwili droga dla wózków (nawet z dużym pompowanymi kołami). Polecam nosidełko typu Tula lub turystyczne.

Marta (04-09-2022, 7:58)

Wchodziliśmy wczoraj na Ślężę żółtym szlakiem z 3ką dzieci. Mieliśmy wózek sportowy 2 osobowy i nosidło. Mąż wepchał wózek na górę ale była to mordęga. Cały szlak jest wysypany luźnymi kamieniami wielkości pięści. Było to bardzo duże utrudnienie. Schodząc minęliśmy opartą o drzewo spacerówkę typu parasolka z małymi kółkami. Ewidentnie ktoś miał serdecznie dość i postanowił wziąć dziecko w dalszą drogę na ręce.

Eliza (28-09-2022, 21:43)

Nie polecam tej trasy wózkiem, cała droga w kamieniach, Ciężko wtargać wózek na górę

Zen (28-04-2024, 13:23)

Wchodziliśmy dzisiaj z Przełęczy Tąpadła, z 7 miesiecznym dzieckiem w wozku terenowym Thule Cross. Spokojnie , wolnym tempem wjechaliśmy na szczyt. Kamienie są miejscami uciążliwe, ale odpowiednim wózkiem da spokojnie radę. Nie polecam wyprawy z miejską spacerówka, tylko duże pompowane koła z amortyzacją.

Damian (26-07-2024, 21:59)

Nie polecam wybierać się na Ślężę z dzieckiem wózkowym ani Thule Chariot, ani czymkolwiek innym co posiada koła. Byłem z synem 2mies w chuście, widziałem wielu rodziców, którzy nieśli dzieci i wózki obok. Żadna przyjemność. Jednego Pana, który niósł w jednej ręce dziecko, a w drugiej stelaż spacerówki zawróciłem. Inny przypadek, to zdenerwowanych dwóch Panów, którzy ciągnęli Thule Chariot Cross we dwóch, a Pani niosła obok dziecko. To nie jest trasa na wózek, ani przyczepkę rowerową. Tylko chusta albo nosidło. No chyba, że już samodzielnie wejdzie ??







Zobacz też

Więcej w naszym serwisie

psur.pl - Wycieczki po Polsce
Copyright (c) Piotr Surowiecki | O nas i kontakt | Regulamin i polityka prywatności | odsłon od XI 2009: 24126369